Stosowanie rabatów jest powszechną praktyką w obrocie gospodarczym i często korzystną dla obu stron umowy, umożliwiającą osiągnięcie korzyści ekonomiczno-społecznych. Gdy jednak udziela ich przedsiębiorca dominujący, może to być uznane za przejaw nadużywania jego pozycji rynkowej. Tak właśnie uważa UOKiK, które wziął po lupę niektóre sieci handlowe.

Prezes UOKiK poinformował w tym tygodniu, że wszczął postępowania wyjaśniające, w których sprawdza, czy sieci handlowe, poprzez uzyskiwane rabaty za dokonane zakupy, nie wykorzystują przewagi kontraktowej wobec swoich dostawców. Są to kolejne działania krajowego organu ochrony konkurencji podejmowane w tym zakresie – w ubiegłym roku postawił spółce Jeronimo Martins Polska (właścicielowi sieci Biedronka) zarzut nieuczciwego wykorzystywania przewagi kontraktowej w relacjach z  dostawcami, od których spółka uzyskiwała dwa typy rabatów. Jeden z nich jest procentowo określony w umowie i stosowany po przekroczeniu ustalonej wcześniej wartości obrotu, a drugi, który wzbudził zastrzeżenia organu jest komunikowany dostawcom na koniec miesiąca, po zrealizowaniu dostaw. W przypadku nieudzielenia tego rabatu dostawcy grozi kara umowna.

Zachęcamy do zapoznania się z komentarzem nt. polityki stosowania rabatów handlowych przez wielkie sieci handlowe, jaki dla portalu Prawo.pl przygotowały Mecenas Katarzyna Racka i doktorantka Weronika Herbet, prawniczki w Kancelarii BWHS Wojciechowski Springer i Wspólnicy sp.k.

Pełną treść komenarza znajdą Państwo pod linkiem „Rabaty handlowe dobre, ale nie te wymuszane”.

Zapraszamy do lektury!